Dziś na świecie obchodzimy Blue Monday, czyli najbardziej depresyjny poniedziałek roku. Sprawdziliśmy podłoże tego dnia.
Jeden z psychologów, Cliff Arnall wprowadził to pojęcie w 2004 r. Pojawiło się ono, jak sam zaznaczył twórca, na wskutek stworzenia metody pokazującej, jaki dzień jest najlepszy na kupno wycieczki etc.
Pierwotnie zostałem poproszony o wymyślenie czegoś, co rozumiałem jako najlepszy dzień do zarezerwowania letniej wycieczki, ale gdy zacząłem myśleć o tym, co motywuje do rezerwacji urlopu, przypominać sobie, co tysiące osób mówiły mi o zarządzaniu stresem, były czynniki wskazujące na trzeci poniedziałek stycznia jako szczególnie depresyjny…
Stan zdrowia psychicznego według autora tego pomysłu przedstawia matematycznie następujący wzór (pozbawiony sensu z powodu niezgodności jednostek oraz niemierzalności niektórych składowych):
gdzie:
- W – pogoda (ang. weather)
- D – dług, debet (ang. debt)
- d – miesięczne wynagrodzenie
- T – czas od Bożego Narodzenia (ang. time)
- Q – niedotrzymanie postanowień noworocznych
- M – niski poziom motywacji (ang. motivational)
- Na – poczucie konieczności podjęcia działań (ang. a need to take action)
Termin Blue Monday uznawany jest za pseudonaukę. Jak odkrył Ben Goldacre, prowadzący w „The Guardian” rubrykę Bad Science, skupiającą się na opisywaniu i demaskowaniu pseudonaukowych odkryć i oszustw, przed publikacją prasową artykułu, agencja reklamowa Porter Novelli skontaktowała się z pokaźną liczbą wykładowców uniwersyteckich, oferując wynagrodzenie w zamian za umieszczenie ich nazwisk w artykule.
Twórca teorii zauważył po kilkunastu latach, że nie przynosi ona pożytku, a w pewnych sytuacjach jest niebezpieczna dla osób cierpiących na depresję i stany depresyjne. Trzeci poniedziałek stycznia, będący „Blue Monday” nie powinien być kojarzony z depresją. Arnall stwierdził niedawno, że nic takiego jak najbardziej depresyjny poniedziałek roku, nie istnieje.
Także jak widać, teoria zatoczyła koło- w wyniku wskazywania najpiękniejszego dnia w roku powstał najbardziej depresyjny, który nim nie jest- według teorii samego twórcy 😀
źr. Wikipedia, Bussines Insider