Miejscową cukrownię Niemcy zamienili na przejściowy obóz jeniecki. Naoczni świadkowie stwierdzają, że przewinęło się przez niego ponad 20 tysięcy jeńców wojennych. 27 września przybył do miasta 3 Oddział Operacyjny SD, który przystąpił do likwidacji przeworskiej gminy żydowskiej.
Spośród 1781 Żydów w powiecie, po wydarzeniach wrześniowych pozostało jedynie 27 osób. Pożydowskie domy, po ograbieniu ze wszystkich wartościowych przedmiotów, zostały spalone przez specjalny oddział niemiecki. 12 września spłonęła wraz z bogatymi zbiorami pisanymi oraz przedmiotami wartościowymi 800-letnia synagoga.
Wykonując z góry zaplanowane tworzenie z Polaków niewolniczej siły robotniczej zakazano nauki w miejscowym gimnazjum. Wstrzymane zostały wydawnictwa prasowe. Komisaryczny burmistrz miasta – Bonk zarządził oddanie wszystkich radioodbiorników. Właścicielom pojazdów mechanicznych polecono odstawić je do starostwa.
Ukazało się nawet zarządzenie zakazujące używania przez Polaków i Żydów rowerów, z wyjątkiem osób mających zezwolenie policyjne. Pojawiło się obwieszczenie, które informowało, że za uszkodzenie przewodów telefonicznych lub urządzeń kolejowych orzekana będzie kara śmierci.