Historia naszej waluty zaczyna się w momencie odzyskania przez Polskę niepodległości. Wolny kraj musiał mieć własną, niezależną walutę. 28 lutego 1919 roku Sejm uchwalił ustawę „w sprawie nazwy polskiej monety”. Wybrano nazwy złoty i grosz.
W chwili wprowadzenia złotówki jako waluty w II RP premierem by jeszcze Ignacy Jan Paderewski. Ustawa z dnia 28 lutego 1919 r. miała 4 artykuły i weszła w życie z chwilą jej ogłoszenia.
Pełna treść ustawy z 28 lutego 1919 r.:
Co ciekawe, choć ustawa wprowadzono w lutym 1919 r., to złotówki w obiegu de facto pojawiły się w 1924 r. – do tego czasu stosowano m.in. blankiety banknotów państw zaborczych, na których specjalnymi pieczęciami przybijano ich wartość w złotych.
Nie było to jednak takie proste. Przez pierwsze lata funkcjonowała u nas marka polska. I to ona połączyła kraj po zaborach, w których mieliśmy różne jednostki pieniężne. Austro-węgierskie korony wymieniliśmy po kursie 10 koron za 7 marek polskich. Marki niemieckie wymieniliśmy na polskie w stosunku 1:1. Carskie ruble po kursie 100 rubli za 216 marek.
Jednak nie wszędzie od razu wprowadzono polską walutę. Na Górnym Śląsku marki niemieckie funkcjonowały aż do 1937 roku.
Dlaczego od razu nie dało się wprowadzić u nas złotego? W naszym regionie szalała hiperinflacja. Ustalenie stabilnego kursu było niemożliwe. Sytuacja zmieniła się w 1923 roku, kiedy swoje reformy zaczął wdrażać Władysław Grabski, czego finałem było wprowadzenie do obiegu docelowej polskiej waluty – złotego w kwietniu 1924 roku. W 1919 roku zdecydowano o tym, że waluta będzie się nazywała “Złoty”, choć dużą popularność miała także nazwa „lech”. Sam Józef Piłsudski wskazał, że polska waluta otrzyma nazwę lech, a setna część grosz. Pojawiały się jeszcze propozycji nazwania waluty “Piast”, czy “Pol”. Mocnym jednak argumentem za złotym było to, że nazwa ta funkcjonowała już przed I wojną i znana była na świecie. Finalnie więc ta nazwa została obowiązującą i Sejm ustanowił ją 28 listopada 1919 roku.
Podczas niemieckiej okupacji wprowadzono nową walutę. Banknoty będące w obiegu ostemplowano i wymieniano na nowe. Były bardzo podobne, ale z jedną zasadniczą różnicą, czyli bez polskich symboli narodowych. Polska waluta powróciła znów po zakończeniu II wojny światowej. Tyle tylko, że nieco w uwięzionej formie. Nasz kraj znalazł się pod sowieckimi wpływami, a wartość złotego została uzależniona od kursu waluty radzieckiej. W 1950 roku postanowiono zrównać kurs złotego z rublem. Jednak odbyło się to po skrajnie niekorzystnym kursie, wynoszącym 100 do 3.
Pieniądze, które posiadamy dzisiaj, do obiegu zostały wprowadzone z dniem 1 stycznia 1995 roku. Złotówkę zastąpił PLN, czyli Polski Nowy Złoty. Denominacja odbywała się po kursie 1:10 000.
Wagę posiadania własnej waluty podkreślił Prezes Rady Ministrów- Mateusz Morawiecki:
Polski złoty był w momencie ustanowienia kolejnym krokiem do odbudowy niepodległego państwa, ale także jednoczenia się ziem polskich po 123 latach niewoli. Dziś, po 100 latach, jest nie tylko symbolem, ale także realnym narzędziem kształtowania naszej suwerenności gospodarczej.
— Mateusz Morawiecki (@MorawieckiM) February 28, 2019
To istotne słowa, biorąc pod uwagę, deklarację o przystąpieniu do strefy euro w momencie “dogonienia Zachodu”.
Ekonomista, dr Marian Szołucha uważa, że przystąpienie do strefy euro to nie jest dobry pomysł:
“…strefa euro to obszar zbyt zróżnicowany gospodarczo, by jedna waluta rozwiązała wszystkie jego problemy. Euro utrwala podział na biedniejszą i bogatszą część tego obszaru, ponieważ nie da się dostosować polityki pieniężnej prowadzonej przez Europejski Bank Centralny do potrzeb poszczególnych państw.”
Z okazji setnej rocznicy polskiego złotego NBP przygotował kolekcję złotych i srebrnych monet używanych w zwykłym obiegu. Są one już dostępne w sprzedaży.