Intensywne opady deszczu, które wystąpiły na Podkarpaciu w dniach 26–28 czerwca 2020 roku spowodowały wystąpienie z koryt cieków wodnych i potoków, powodując liczne, nagłe podtopienia. Skutki dotknęły 7 powiatów. W akcję ratowniczą zostały zaangażowane siły i środki Państwowej Straży Pożarnej, OSP oraz wojsko.
Z danych Urzędu Wojewódzkiego wynika, że poszkodowanych zostało 5 300 osób, a podtopieniom uległo ponad 2 700 budynków mieszkalnych, ponad 1 600 budynków gospodarczych i ponad 135 budynków użyteczności publicznej. Ewakuowano 167 osób. Na terenach 7 powiatów najbardziej dotkniętych powodzią uszkodzone zostały 184 mosty i 596 km dróg. Powódź na Podkarpaciu spowodowała również liczne osuwiska i wielomilionowe straty w lasach w 24 z 26 wszystkich nadleśnictw.
W zawiązku z trudną sytuacją hydrologiczno-meteorologiczną na terenie województwa odnotowano 3 414 zdarzeń. W akcję powodziową zaangażowanych było ponad 23 tys. strażaków (PSP, OSP, OSP w Krajowym Systemie Ratowniczo-Gaśniczym). Blisko 30 miejscowości objętych było działaniami, w które włączyły się jednostki z całego województwa.
Sytuacja była dramatyczna. W wielu miejscowościach brakowało wody pitnej. Wśród osób, które wymagały ewakuacji, były osoby chore na COVID-19. Potrzebującym zapewniane były miejsca noclegowe również w szkołach.
Strumyki i potoki przeobraziły się w rwące rzeki, które swoim nurtem zabierały wszystko, łącznie z samochodami. Zalane zostały drogi, domy, budynki gospodarcze, szkoły, strażnice OSP, studnie, uprawy.
W podsumowaniu działań przeciwpowodziowych KW PSP w Rzeszowie czytamy:
Działania strażaków polegały głównie na wypompowywaniu wody z zalanych domów i posesji, udrożnianiu przepustów drogowych, usuwaniu zatorów na rzekach, monitorowaniu i umacnianiu wałów rzek przy pomocy worków z piaskiem, a także zabezpieczaniu następnych domów przed zalaniem. Strażacy usuwali także podmyte przez wodę i obalone drzewa oraz konary drzew leżące na jezdniach, chodnikach i posesjach.
Dzięki ogromnej pracy strażaków i zaangażowaniu bardzo dużych sił i środków ratownicy bardzo szybko wypompowali wodę z podtopionych domów, udrożnili przepusty i usunęli zatory na rzekach, a to zapobiegło dalszym podtopieniom.
W akcję powodziową, która trwała praktycznie 4 dni bez przerwy, zaangażowanych było 1000 strażaków Państwowej Straży Pożarnej i ponad 10000 strażaków z Ochotniczych Straży Pożarnych z terenu naszego województwa. Pomagali nam także strażacy ze specjalistycznych kompani przeciwpowodziowych z województwa świętokrzyskiego, małopolskiego i mazowieckiego. Do dyspozycji mieliśmy postawione w stan gotowości bojowej dodatkowe jednostki strażaków z naszego regionu i mogliśmy także liczyć na dodatkowe siły i środki z terenu całego kraju.
W najgorszej sytuacji były powiaty:
łańcucki:
Szczególnie ucierpiała Handzlówka, gdzie doszło do zerwania mostu na drodze powiatowej.
przeworski:
W południowej części powiatu przeworskiego wezbrały wody rzeki Mleczki z dopływami, co spowodowało powódź w Handlach Szklarskich i miejscowościach przyległych. Znaczna część wody została zatrzymana w polderze w Siedleczce, jednak woda przelała się przez koronę wałów.
przemyski
W powiecie przemyskim szczególnie skutki powodzi odczuli mieszkańcy gminy Dubiecko. Woda z lokalnego potoka zalała Drohobyczkę.
leżajski:
W powiecie leżajskim doszło do oberwania chmury oraz potężnej wichury, która powalała drzewa jak zapałki. Jak relacjonuje jeden ze świadków, który przesłał zdjęcia – to była chwila, drzewa wydzierało z korzeniami, inne łamało w pół.