Od kilku dni trwają poszukiwania 35-letniego Michała pochodzącego z Mielca, który zaginął podczas wakacji na Maderze. Rodzina nie traci nadziei i nadal szuka mężczyzny. Założyli nawet specjalną zbiórkę, gdzie zbierane są pieniądze na paliwo, czy nocleg ekipy poszukiwawczej.
Michał Kozka wyszedł z hotelu na Maderze pobiegać. Wziął ze sobą iPhona, ale z treningu nie wrócił do dziś. W domu czeka na niego żona, dwójka dzieci i przyjaciele.
W momencie zaginięcia był ubrany w strój sportowy do biegania. Miał niebieską koszulkę, czarne spodenki i fioletowe buty. Michał Kozek ma 182 cm wzrostu, jest szatynem, waży około 75 kilogramów i ma niebieskie oczy.
35-letni mężczyzna od lat nie mieszkał już w Mielcu. Wyjechał za pracą do Szwajcarii. Był doświadczonym biegaczem górskim. W poszukiwania Michała zaangażowały się lokalne służby, jego brat Krzysztof, a także grupa ultramaratończyków z Polski.
Rodzina nie ustaje w poszukiwaniach i nadal szuka mężczyzny. W Internecie założono zbiórkę na dalsze poszukiwania przez brata Michała – Krzysztofa. Zebrane środki zostaną przeznaczone na paliwo, wynajęcie sprzętu, wyżywienie, noclegi osób poszukujących oraz inne działania mające na celu odnalezienie zaginionego.