Wzrost liczby nowych przypadków zakażenia koronawirusem obserwujemy od dobrych kilku dni.
„Na dziś nie będzie żadnych obostrzeń. Na pewno nie zamkniemy szkół” – powiedział minister zdrowia Adam Niedzielski w wywiadzie „Dziennika Gazety Prawnej”.
Szef resortu zdrowia stwierdził, że czwarta fala nie rozwija się tak szybko jak poprzednie fale. Jest prawie dwa razy mniej osób hospitalizowanych niż w ubiegłych miesiącach walki z pandemią.
Mamy ponad 70% odporność, jednak społeczeństwo musi przypomnieć sobie o noszeniu maseczek. „Musimy wrócić do maseczek i egzekwowania obowiązku ich noszenia” -powiedział.
Niedzielski zauważył, że szczepienia przeciwko Covid-19 mogą stać się obowiązkowe i coroczne. W rozmowie z „DGP” tak odpowiadał na pytania:
Szykujemy się do trzeciej dawki. Czy to oznacza, że już wejdziemy w coroczne szczepienia koronawirusowe?– zapytali dziennikarze.
Prawdopodobnie tak. Obecna fala to taki sprawdzian, choćby w zakresie skuteczności szczepień i narzędzi kontroli. Jeśli będziemy widzieli, że dolegliwość zachorowań jest coraz mniejsza, to będzie proces sprowadzania pandemii do statusu standardowej grypy- powiedział szef ministerstwa zdrowia.
Czyli myślimy, jak z koronawirusa zrobić grypę?
W zasadzie tak. Ale to nie jest dobre porównanie, bo szkodliwość tych chorób na obecnym etapie jest inna. Chociaż mamy ponad 100 tys. zachorowań na grypę tygodniowo, a na COVID – 8 tys,. to zgonów jest o wiele, wiele mniej z powodu grypy.
To kiedy będzie koniec pandemii?
Końca nie będzie. To znaczy inaczej – wirus zostanie, ale w pewnym momencie zmniejszy się jego szkodliwość. Można więc powiedzieć, że koniec będzie wtedy, kiedy będziemy mogli oszacować, że śmiertelność związana z koronawirusem, zakażalność i inne parametry są na poziomie grypy- odpowiedział minister.
źr. Dziennik Gazeta Prawna