Nie żyje Artur Ligęska, znany trener personalny rodem z Podkarpacia. Mężczyzna pochodził z Lubziny k. Dębicy. Dziś ciało mężczyzny zostało znalezione w jednym z mieszkań w Amsterdamie. O śmierci jako pierwszy poinformował portal Interia.pl.
O Ligęsce zrobiło się głośno kilka lat temu, gdy został skazany na dożywocie za rzekome posiadanie narkotyków w Emiratach Arabskich. Winy nie dowiedziono, mężczyzna przebywał w więzieniu w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. O jego uwolnienie i uniewinnienie występowali politycy, m.in, minister SZ Jacek Czaputowicz.
Ligęska opisał prawdziwy powód osadzenia w więzieniu w swoich książkach. Jeden z synów szejka arabskiego, bardzo cenionego w ZEA, miał zakochać się w nim, jednak bez wzajemności. Więzienie miało być karą za odrzucenie uczuć.