Rzeszów: Czy przebudowa czterech najważniejszych skrzyżowań Rzeszowa dojdzie do skutku?

Odpowiedzi na to pytanie wciąż nie ma. Ciągle coś stoi na przeszkodzie ku realizacji przedsięwzięcia. Najpierw był problem ze znalezieniem wykonawcy, teraz gdy chętni są, okazuje się, że zabraknie funduszy. Brakuje 2 mln zł.
 W sierpniu ubiegłego roku miasto ogłosiło pierwszy przetarg na przebudowę czterech ważnych skrzyżowań: Niepodległości i Armii Krajowej, Wyzwolenia i Okulickiego,  alei Powstańców Warszawy i Sikorskiego oraz Piłsudskiego i Cieplińskiego. Łącznie przetargów było trzy, gdyż najpierw nie zgłosiła się żadna firma, a w kolejnych składane oferty kilkukrotnie przekraczały przewidywany na ten cel budżet.
Przetarg podzielony jest na cztery części – każda obejmuje inne skrzyżowanie. Na chwilę obecną przetarg został unieważniony w części drugiej, która dotyczyła przebudowy skrzyżowania alei Wyzwolenia z ulicą Okulickiego, gdyż złożone oferty niemal trzykrotnie przewyższały zaplanowaną na tą inwestycję kwotę.
W przypadku pozostałych skrzyżowań trwa analiza ofert – aby doszło do ich realizacji, miasto musi dołożyć ok. 2 mln złotych. Pieniądze na ten cel są. 85 procent kosztów inwestycji finansowanych jest ze środków unijnych, więc szkoda byłoby tego nie wykorzystać, pomimo tak dużej dopłaty. Na skrzyżowaniu alei Piłsudskiego z aleją Cieplińskiego powstanie prawoskręt od strony alei Piłsudskiego w kierunku alei Cieplińskiego oraz od alei Piłsudskiego w kierunku ulicy Marszałkowskiej, przebudowane zostaną chodniki, ścieżka rowerowa oraz sygnalizacja świetlna. Prawoskręt w kierunku alei Sikorskiego powstanie także na skrzyżowaniu z aleją Powstańców Warszawy. Tu także wymieniony zostanie chodnik oraz powstanie ścieżka rowerowa. Na ostatnim ze skrzyżowań powstanie prawoskręt od alei Niepodległości w kierunku alei Armii Krajowej.
Najniższe oferty w każdej części złożyło konsorcjum PBI Infrastruktura i PBI WMB z Sandomierza. Możliwe, że przebudowa tych trzech skrzyżowań rozpocznie się jednocześnie już na przełomie kwietnia i maja a potrwa do końca bieżącego roku. Kierowcy więc będą musieli znieść niemałe utrudnienia w ruchu.