Strona główna HISTORIA Pacyfikacja Dylągowej przez gestapo i ukraińską policję

Pacyfikacja Dylągowej przez gestapo i ukraińską policję

0
Reklama

25 kwietnia 1944 roku oddziały niemieckie przy pomocy Ukraińskiej Policji Pomocniczej przeprowadziły pacyfikację wsi Dylągowa.


Akcja była odwetem za atak na posterunek policji ukraińskiej w Jaworniku Ruskim przeprowadzony przez żołnierzy Armii Krajowej Placówki Dynów pod dowództwem podporucznika Aleksandra Grube ps „Sęp”
Wspomina Czesława Frańczak:



Wleźli do chałupy, wszystkich wypędzili, pognali do kościoła – wspomina. – Księdza Paściaka poszli budzić, nie chciał im otworzyć, to walili kopytami w drzwi. W końcu otworzył, kazali mu wziąć klucze od kościoła, powiedzieli, że będą kościół minować, a potem go spalą razem z ludźmi. Ksiądz płakał, prosił, żeby dali się przedtem ludziom z Bogiem pojednać.”
Dodaje inny świadek Tadeusz Banaś:
„Oprawcy zachowywali się jak bydło, po chórze kościelnym chodzili, cygary palili, księdzu nie pozwolili odwrócić się przodem do ludzi, co krzyżem leżeli. Cały czas twarzą do ołtarza miał być. „Gestapo” dzieci zabrało na plebanię, cukierkami przekupywało, żeby powiedziały, czy ich ojciec ma w domu broń, naboje pokazywali, żeby powiedziały, czy ojciec też takie ma. Bo cały czas szło o to, żeby znaleźć winnych napadu na posterunek policji ukraińskiej w Jaworniku.”



Jako, że wsi nie znaleziono żadnej broni ani dowodów na współpracę jej mieszkańców uczestnikami napadu w Jaworniku Niemcy odstąpili od planowanej egzekucji w kościele.
Wspomina dalej pani Czesława:
„„Gestapowcy” odstąpili, ale towarzyszący im banderowcy jeszcze nalegali, żeby rozstrzelać choć co dziesiątego. I na to „gestapowcy” się nie zgodzili. Bo „ordnung muss sein”.

25-26 kwietnia 1944 roku miała miejsce pacyfikacja Dylągowej, która była następstwem ataku oddziału AK regionu Dynów i Błażowa dowodzonego przez ppor. Aleksandra Grube ps. „Sęp” na posterunek ukraińskiej policji w Jaworniku Ruskim. Akcja ta spowodowała oskarżenie mieszkańców polskiej wsi Dylągowa o dokonanie tego napadu i decyzję pacyfikacyjną wsi przez policję ukraińską wspólnie z Niemcami. Wszystkich mieszkańców wsi, którym nie udało się uciec ze wsi przetrzymywano w kościele parafialnym, a cała wioska była przeszukiwana przez Niemców i policję ukraińską. We wsi broni nie znaleziono i następnego dnia Niemcy odstąpili od masowego mordu a ludność została uwolniona.

Reklama
Reklama