Policjanci przestrzegają przed oszustwami „na BLIK”. Przestępcy podszywają się pod znajomych na portalach społecznościowych i proszą o pilną pożyczkę. Niestety kolejne osoby dały się zwieść namowom oszustów, przekazując im wygenerowane kody. 24-letni mieszkaniec gminy Nowa Dęba, myśląc, że pożycza pieniądze koledze, stracił ponad 1200 złotych. Warto skontaktować się ze znajomym i porozmawiać, czy naprawdę potrzebne mu są pieniądze.
Policjanci niemal codziennie przyjmują zgłoszenia dotyczące oszustw internetowych. Metody, którymi posługują się przestępcy są różne.
W środę( 27 września) funkcjonariusze z Komisariatu Policji w Nowej Dębie, przyjęli zawiadomienie o oszustwie metodą „na BLIK”. 24-letni mężczyzna zgłosił, że nieustalony sprawca włamał się na jego konto na portalu społecznościowym, a następnie podając się za jego znajomego poprzez komunikator poprosił o szybką pożyczkę pieniędzy przez wygenerowanie kodu BLIK. W ten sposób oszust doprowadził zgłaszającego do utraty pieniędzy w kwocie 1250 złotych.
Oszustwo metodą „na BLIK” polega na włamaniu się i przejęciu konta na portalu społecznościowym oraz proszeniu za pomocą komunikatora znajomych właściciela konta o udostępnienie kodu BLIK. Osoba, logując się do swojego banku, musi wygenerować w aplikacji kod do płatności telefonem, a następnie przesłać go „znajomemu”. Niestety w przeciwieństwie do płatności przelewem, transakcji dokonanych za pomocą tego kodu nie można już cofnąć, gdyż przestępca od razu wpisuje podany kod BLIK w bankomacie i wypłaca z niego pieniądze. Co prawda, właściciel konta musi potwierdzić transakcję, ale robi to wierząc, że pomaga swojemu znajomemu, który znalazł się w potrzebie.