W nocy z 25 na 26 marca nastąpi zmiana czasu z zimowego na letni. W praktyce oznacza to, że przesuwamy swoje zegarki o godzinę do przodu z godziny 2:00 na 3:00. Oznacza to, że będziemy tej nocy spać godzinę krócej.
Czas zmieniamy zawsze w ostatni weekend marca. Zmiana czasu została ustalona po to, by wprowadzić oszczędność energii, jaką zużywa się na oświetlenie. Taka praktyka sprawdzała się lata temu, dziś wielu Polaków sceptycznie podchodzi do zmiany czasu. W dobie wzrostu cen prądu, taka forma oszczędzania nie przynosi żadnych efektów. Przypomnijmy, że ma ona miejsce dwa razy do roku: na czas letni, tak jak pisaliśmy, w ostatni weekend marca, a na czas zimowy w ostatni weekend października.
Historia zmiany czasu
Po raz pierwszy o zmianie czasu z zimowego na letni opowiadał się Benjamin Franklin. Według niego zmiana czasu na letni pozytywnie wpływała na samopoczucie. Dodatkowo dłuższy dzień dla XVIII-wiecznych ludzi miał dodatkowe zalety związane z aktywnością fizyczną. Kolejno dowiedziono, że taka forma zmiany czasu daje korzyść w postaci dłuższego korzystania z naturalnego światła, jakim jest słońce, a to daje oszczędności. W Polsce zmiana czasu została wprowadzona w okresie międzywojennym, następnie w latach 1946-1949, 1957-1964, a od 1977 roku stosuje się ją nieprzerwanie.
Czy Polacy chcą zmiany czasu?
Jak podaje portal Money.pl, aż 66% Polaków, którzy wzięli udział w ankiecie o zmianie czasu, opowiada się za zniesieniem go. Dla wielu osób taka zmiana negatywnie wpływa na samopoczucie, wielu Polaków czuje się nieco zagubionych, bo nie śledzą kiedy następuje zmiana czasu i mogą przez to np. spóźnić się do pracy.
Przesuwanie wskazówek zegara powoduje także, że dzień wydaje się dłuższy. Zmiany czasu są zatwierdzone w naszym kraju prawnie.
Szczegóły regulacji zawarto w rozporządzeniu Prezesa Rady Ministrów z 3 listopada 2016 roku. Zatwierdzono w nim daty zmian czasu do 2021 roku.
Będą zmiany po 2023?
Nie jest jeszcze pewne, czy w przyszłych latach będziemy zmieniać czas. W 2019 roku Parlament Europejski zatwierdził dyrektywę, która wskazuje, by zrezygnować z przestawiania czasu w krajach członkowskich. W praktyce jednak nie jest to uregulowane, ponieważ niektóre państwa UE nie zgodziły się z wytycznymi Parlamentu. Kraje członkowskie dyskutują nad tą kwestią. Część państw chce zmian czasu, pozostali chcą zaprzestać cofania zegarków lub ich przesuwania do przodu. Trwa więc dodatkowa dyskusja, przy jakim czasie pozostać.
Mimo, iż w Polsce rozporządzenie premiera zawiera informacje o zmianie czasu tylko do końca tego roku, nie jest jasne, czy w przyszłym będziemy przestawiać nasze zegarki czy nie. W 2020 roku zawieszono korespondencje oraz wszelkie rozmowy na ten temat. Winowajcą okazała się pandemia koronawirusa, która zsunęła zmianę czasu na dalszy plan.
Według danych ekspertów, gdyby Polska miała zaprzestać zmiany czasu, zapewne pozostalibyśmy przy czasie letnim. Jak jednak będzie, nie wiemy. Tymczasem pamiętajmy by z soboty na niedzielę przesunąć nasze wskazówki zegarów z 2:00 na 3:00
