Fatalna wiosna w wykonaniu piłkarzy PGE FKS Stali Mielec powoduje, że jedyny podkarpacki klub w Ekstraklasie włączył się do walki o utrzymanie. Atmosfera wokół klubu robi się nerwowa. Kibice zastanawiają się jaka przyszłość stoi przed ukochanym klubem w przypadku niekorzystnych boiskowych rozstrzygnięć. Prezes klubu Jacek Klimek udzielił biało-niebieskim fanom odpowiedzi na wiele pytań w specjalnej rozmowie dla klubowej telewizji.
Najczęściej powtarzającym się pytaniem w związku z obecną sytuacją było to czy w razie degradacji w przypadku odejścia kluczowych sponsorów klub przystąpi do rozgrywek pierwszoligowych.
Prezes Klimek stwierdził, że celem podstawowym jest utrzymanie, w które wszyscy w klubie wierzą. Natomiast w przypadku niepowodzenia uspokajał kibiców twierdząc, że wszystko jest pod kontrolą.
Pojawiło się również sporo pytań na temat przyszłości w klubie prezesa.
Jacek Klimek zdementował plotki o opuszczeniu klubu po sezonie, choć przyznał, że jeśli rada nadzorcza spółki znajdzie innego kandydata do prowadzenia klubu to z tytułu tej zmiany nie ma mowy o żadnym odszkodowaniu i obciążeniu dla Stali. Wyjawił również, że w tym roku jego uposażenie jest niższe niż w poprzednim.
Internauci sugerowali, że słaba postawa piłkarzy może być związana z nieterminowym wypłacaniem pensji, jednak prezes klubu zdementował te pogłoski twierdząc, że wszystkie pensje od miesięcy trafiają bezzwłocznie na konta zawodników. W przypadku utrzymania zawodnicy otrzymają ponadto premie. Ich wysokość będzie zależna między innymi od liczby punktów i zajętego miejsca.
W temacie zimowych transferów Klimek zaznaczył, że ostateczna decyzja i odpowiedzialność za te ruchy leżała po stronie sztabu szkoleniowego. W kontekście letniego okna transferowego nie ma jeszcze żadnych informacji na temat odejścia z klubu zawodników (poza Rafałem Strączkiem, który już początkiem roku podpisał kontrakt z Girondins Bordeaux).
Całość rozmowy: