Niebawem minie rok od kiedy to ze względu na wzrost liczby zakażeń koronawirusem uczniowie przeszli na naukę zdalną. 25 października minionego roku rząd wprowadził obostrzenia, które zmieniły wiele wśród uczniów i nauczycieli.
Minister edukacji Przemysław Czarnek zauważył w rozmowie z „Super Expressem”, że zakładane dotychczas czarne scenariusze nie sprawdziły się. Liczba zakażeń wzrasta, jednak nie jest ona gwałtowna, a poza tym wiele osób zaszczepiło się przeciw Covid-19.
Ministerstwo Edukacji i Nauki przekazało, że nauka stacjonarna odbywa się w 96,6 proc szkół podstawowych i 97,4 proc. ponadpodstawowych. W normalnym trybie działa też 99,6 proc. przedszkoli i placówek wychowania przedszkolnego.
Minister edukacji jest jednak pewien, że „Nie będzie powrotu do nauki zdalnej w najbliższej, dającej się przewidzieć przyszłości”.
Resort zdrowia i edukacji robią wszystko, by nie dopuścić do sytuacji jak w ubiegłym roku.
Według danych z 13 października, które porównujemy z danymi z 13 października 2020 roku, czyli sprzed drugiej fali, liczba hospitalizowanych jest dwukrotnie mniejsza. To daje nam podstawę do optymizmu, ze służba zdrowia i jej wydolność nie będzie na takim skraju jak w drugiej i trzeciej fali – powiedział Czarnek.
