Home HISTORIA Jurek Bitschan- jeden z najmłodszych obrońców Lwowa. Wzór polskiej młodzieży

Jurek Bitschan- jeden z najmłodszych obrońców Lwowa. Wzór polskiej młodzieży

0

Jurek Bitschan to jeden z najmłodszych obrońców Lwowa poległy 21 listopada 1918 roku podczas walk na Cmentarzu Łyczakowskim. W II Rzeczypospolitej jego postawę wskazywano za wzór dla polskiej młodzieży, a na jego cześć powstawały pieśni i wiersze.

Bitschan przyszedł na świat 29 listopada 1904 roku w Czeladzi (Śląsk). Jego matką była Aleksandra Zagórska organizatorka i komendantka Ochotniczej Legii Kobiet, działaczka niepodległościowa, żołnierz Legionów.

W momencie wybuchu wojny polsko-ukraińskiej 1 listopada 1918 roku wraz z matką i ojczymem mieszkał na lwowskim Kulparkowie i chodził do IV klasy w gimnazjum im. Henryka Jordana. Należał do harcerstwa działając w IX Drużynie Lwowskiej.

Jurek Bitschan od pierwszych dni chciał dołączyć do obrońców miasta na co nie zgadzał się ojczym. W trzecim tygodniu walk o Lwów Jurek postanowił dołączyć do żołnierzy. Jego matka była wówczas dowódcą Legii Kobiet Lwowskich i służyła w innej części miasta. Pod jej nieobecność, w nocy z 20 na 21 listopada Jurek uciekł z domu i dołączył do oddziału porucznika Stanisława Petry’ego.

Na stole zostawił poruszającą wiadomość:

Kochany tatusiu! Idę dzisiaj zameldować się do wojska. Chcę okazać, że znajdę na tyle sił, by móc służyć i wytrzymać. Obowiązkiem też moim jest iść, gdy mam dość sił, a wojska braknie ciągle dla oswobodzenia Lwowa. Z nauk zrobiłem już tyle, ile trzeba było.

Jerzy

Według relacji świadków Jurek odważnie nacierał na wroga w pierwszym szeregu wraz z dorosłymi żołnierzami.

21 listopada uczestniczył w walkach na Cmentarzu Łyczakowskim, gdzie oddział Petry’ego został ostrzelany przez Ukraińców znajdujących się naprzeciw koszar przy ul. św. Piotra. Jurek pomimo schronienia się za jednym z pomników, został postrzelony w obie nogi i głowę. W wyniku doznanych obrażeń zmarł. 22 listopada po oswobodzeniu Lwowa przez Polaków, zakrwawione ciało chłopca – leżące na śniegu i okryte chryzantemami – zostało odnalezione, a następnie rozpoznane przez jego ojczyma.

W miejscu jego śmierci stanął krzyż, zniszczony w czasach sowieckiej Ukrainy i postawiony na nowo na początku XXI wieku. Ciało złożono w katakumbach na słynnym „Cmentarzu Orląt Lwowskich”.

Jurek stał się symbolem poświęcenia lwowskiej młodzieży. Powstała o nim m.in. ballada skomponowana do słów poetki Anny Fisher:

Mamo najdroższa! Bądź zdrowa!
Do braci idę w bój.
Twoje uczyły mnie słowa,
nauczył przykład Twój.
Pisząc to Jurek drżał cały,
Już w mieście walczy wróg.
Huczą armaty, grzmią strzały,
Lecz Jurek nie znał trwóg…

Wymknął się z domu, biegł śmiało,
Gdzie bratni szereg stał,
Chwycił karabin w dłoń małą,
Wymierzył celny strzał!
Toczy się walka zacięta,
Obfity śmierci plon.
Byą się polskie „Orlęta”
Ze wszystkich Lwowa stron.

Bije się Jurek w szeregu,
Cmentarnych broni wzgórz.
Krew się czerwieni na śniegu,
Lecz cóż tam krew – ach, cóż?
Jurek na chwilę upada,
Lecz wnet podnosi się,
Pędzi, gdzie wrogów gromada,
Do swoich znów rwie się.

Rwie się, lecz pada na nowo…

Ach, mamo, nie płacz, nie!…
Niebios przeczysta Królowo!
Ty dalej prowadź mnie…
Żywi walczyli do rana,
Do złotych słońca zórz –
Ale bez Jurka Bitschana,
Bo Jurek spoczął już…

„Lwowskie Orlęta” zapisały najpiękniejszą kartę w obronie miasta. 1/4 z wszystkich Obrońców Lwowa nie miała ukończonych 17 lat.

W trzytygodniowych walkach zginęło 439 Polaków. Największą grupą, która poniosła ofiarę życia stanowili uczniowie lwowskich szkół- (ok. 120 z czego ponad 100 to uczniowie szkół średnich, a także kilkunastu uczniów szkół powszechnych) oraz studenci – 76 (będący elitą tego miasta).

Upamiętnił ich poeta Artur Oppman w przejmującym wierszu „Orlątko”.

„Orlątko”

O mamo otrzyj oczy z uśmiechem do mnie mów
Ta krew co z piersi broczy, ta krew to za nasz Lwów
Ja biłem się wytrwale jak starsi, mamo chwal.
Tylko mi ciebie mamo,
tylko mi Polski żal.
Tylko mi ciebie mamo,
tylko mi Polski żal.

Z prawdziwym karabinem u pierwszych stałem czat.
O nie płacz za swym synem, co za ojczyznę padł
Z krwawą na piersi plamą odchodzę dumny w dal.
Tylko mi ciebie mamo,
tylko mi Polski żal.
Tylko mi ciebie mamo,
tylko mi Polski żal.

Mamo czy jesteś ze mną, nie słyszę twoich słów,
W oczach mi trochę ciemno, obroniliśmy Lwów
Zostaniesz biedna sama – Baczność- za Lwów cel pal!
Tylko mi ciebie mamo,
tylko mi Polski żal.
Tylko mi ciebie mamo,
tylko mi Polski żal.

NO COMMENTS

LEAVE A REPLY

Please enter your comment!
Please enter your name here

Exit mobile version