Policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Łańcucie otrzymali wczoraj zgłoszenie o pijanym kierowcy, który jazdę zakończył w rowie. Funkcjonariusze po przyjeździe na miejsce zdarzenia w Rakszawie dostrzegli śpiącego mężczyznę obok samochodu marki opel, który znajdował się w przydrożnym rowie.
Okazał się nim 63-letni mieszkaniec gminy Rakszawa. W związku ze stanem upojenia alkoholowego mężczyzna trafił do szpitala. Tam badanie krwi wykazało u niego 7 promili alkoholu- przekazała policja.
Czynności policyjne wykazały, że pijany 63-latek nie miał prawa jazdy i dodatkowo sąd zastosował wobec niego zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.
Pijany kierowca opla odpowie natomiast za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości oraz złamanie sądowego zakazu.
To nie jedyny wczorajszy incydent z pijanym na drodze w powiecie łańcuckim. Niemal dwa promile alkoholu miał w organizmie woźnica, który w Kosinie spadł z wozu i wpadł do rowu.
Do zdarzenia doszło wczoraj, po godz. 13 w Kosinie. Ze zgłoszenia wynikało, że woźnica spadł z wozu i leży w przydrożnym rowie. Na miejscu policjanci zastali zespół pogotowia ratunkowego, który udzielał pomocy mężczyźnie. Funkcjonariusze ustalili, że 58-letni mieszkaniec gminy Markowa jest pijany. Badanie stanu trzeźwości wykazało blisko 2 promile alkoholu w jego organizmie. Jak ustalili policjanci mężczyzna spadł z konnego wozu, a zwierzę samo wróciło do gospodarstwa.
Wobec nietrzeźwego woźnicy policjanci wszczęli postępowanie wyjaśniające w sprawie o wykroczenie.