Strona główna PRZEMYŚL Właściciel psów, które zaatakowały chłopca nie przyznaje się do winy

Właściciel psów, które zaatakowały chłopca nie przyznaje się do winy

0
Reklama

Właściciel psów, które zaatakowały Kamila, a w wyniku pogryzienia dziecko zmarło, nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów.


Do tragicznego zdarzenia doszło końcem września w Przemyślu. 12-letni Kamil Towarnicki zmarł kilka dni później.
https://dziejesienapodkarpaciu.pl/amstaff-pogryzl-12-latka-chlopiec-w-ciezkim-stanie-w-szpitalu/
 

Chłopiec miał rozerwany prawy policzek, złamaną żuchwę. Szyja i twarz były zmasakrowane. Jestem doświadczonym chirurgiem, wiele widziałem, ale z taką skalą obrażeń spotkałem się po raz pierwszy- mówił w rozmowie z TVN Maciej Lewicki, lekarz z przemyskiego szpitala.



Właściciel psów usłyszał zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci.

Reklama

Są zarzuty dla właściciela psa, który zaatakował 12-latka


 
Mężczyzna nie przyznał się do popełnienia przestępstwa, minimalizuje swoją winę. Wyjaśnia, że skoro nie było go w mieszkaniu, to nie odpowiada za to, co się stało. Mówi, że wielokrotnie uprzedzał pasierba, żeby ten nie przyprowadzał do domu obcych osób. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że to dziecko, które dysponowało kluczem do domu. W naszej ocenie mężczyzna zrobił zbyt mało, by zagrożenia uniknąć- powiedziała Marta Pętkowska z Prokuratury Okręgowej w Przemyślu.
Portal informacyjny Nowiny24 podał także nieoficjalnie, że właścicel czworonogów miał bić psy i przetrzymywać je w piwnicy, głodzić.

Psy, które pogryzły chłopców zostaną uśpione. Jest wniosek prokuratury


 

Reklama