RMF FM podało, że dwóch mężczyzn, którzy na zlecenie firmy energetycznej pracowało przy wycince drzew nieopodal linii, nie żyje. Podczas prac wycinkowych miało dojść do śmiertelnego rażenia prądem obu.
Według wstępnych ustaleń, ścięte drzewo miało zahaczyć o linię wysokiego napięcia, w wyniku czego obaj pracownicy zostali porażeni prądem. Ich życia nie udało się uratować. Zmarli mieli 23 i 36 lat.
Na miejscu pracował prokurator, służby ratownicze. Śledztwo wykaże szczegóły tragedii.
Dziś niżańska policja podała:
Jak wstępnie ustalono, pracownicy jednej firm, podcinali wierzchołki drzew w pobliżu linii wysokiego napięcia. W pewnym momencie, jeden z wierzchołków zahaczył o linię energetyczną, która poraziła stojącego na drabinie 24-latka. Stojący w pobliżu 38-latek, chcąc pomóc koledze również został porażony prądem. Trzeci z pracowników, 45-letni mężczyzna, widząc co się stało wezwał na miejsce służby ratunkowe.
Niestety, pomimo wysiłku lekarzy życia obu mężczyzn, mieszkańców województwa łódzkiego, nie udało się uratować. O zdarzeniu została powiadomiona Państwowa Inspekcja Pracy.
Prowadzone postępowanie pozwoli ustalić dokładne okoliczności tego zdarzenia.