Po wczorajszym ataku nożownika w Stalowej Woli, dwie z dziewięciu poszkodowanych osób, zostały wypisane do domu. Stan sześciu nadal jest ciężki i pozostają w szpitalu.
Rzecznik wojewody podkarpackiego Małgorzata Waksmundzka-Szarek poinformowała, że siedem osób rannych we wczorajszym ataku, w dalszym ciągu pozostaje w szpitalach w Nisku, Sandomierzu, Stalowej Woli i Tarnobrzegu. Stan sześciu z nich jest ciężki, w tym dwie znajdują w stanie krytycznym, a jedna w stanie stabilnym.
51-letnia mieszkanka powiatu tarnobrzeskiego, w wyniku doznanych obrażeń zmarła w piątek (pisaliśmy o tym tutaj LINK). Ponadto władze miasta zadecydowały, że świadkowie jak i rodziny osób poszkodowanych zostały objęte pomocą psychologiczną. Wojewoda podkarpacki Ewa Leniart apeluje by świadkowie wczorajszych zdarzeń, którzy telefonami filmowali atak nożownika, uszanowali poszkodowanych i ich rodziny i nie publikowali filmów w internecie i przekazywali je bezpośrednio policji.
Zarzuty dla sprawcy
Konradowi K. za usiłowanie zabójstwa wielu osób połączone z zabójstwem jednej, grozi kara dożywotniego więzienia. Ale to się może jeszcze zmienić, bo nie wiadomo, czy 27-latek ostatecznie stanie przed sądem. W dniu wczorajszym wyszło na jaw, że mężczyzna leczył się psychiatrycznie, jeśli okaże się że w momencie ataku był niepoczytalny, może zostać skierowany na leczenie do zakładu zamkniętego.
Źródło: nowiny24
