Strona główna KOLBUSZOWA Sprawca, który zderzył się z końmi w Hadykówce zgłosił się na policję

Sprawca, który zderzył się z końmi w Hadykówce zgłosił się na policję

0
Reklama

W Sylwestra stada, w liczbie od kilku do kilkunastu zwierząt, widziane były m.in. w miejscowościach Hucisko, Trześń, Nowa Wieś, Kosowy i Cmolas. Funkcjonariusze kilkukrotnie tego wieczoru interweniowali w związku z tymi zgłoszeniami. W poszukiwaniu koni uczestniczyli także strażacy.

Około godz. 20, policjanci patrolujący drogę relacji Kolbuszowa – Niwiska, napotkali pięć koni, które udało im się bezpiecznie doprowadzić do stadniny. Około godz. 21, funkcjonariusze interweniowali w Trzęsówce, gdzie mieszkanka tej miejscowości, zgłosiła zdarzenie z udziałem zwierząt. Z relacji kobiety wynikało, że jadąc przez Trzęsówkę, zauważyła stado koni. Kierująca toyotą zatrzymała się, niestety kilka zwierząt uderzyło w jej samochód. Na szczęście ani jej ani jadącemu z nią pasażerowi nic się nie stało.

Reklama

Do kolejnego zdarzenia doszło przed godz. 22 w Hadykówce, na krajowej 9. Z ustaleń funkcjonariuszy wynika, że kierujący samochodem, potrącił dwa konie i odjechał z miejsca zdarzenia. Jeden z koni zginął na miejscu, drugi decyzją lekarza weterynarii, z uwagi na obrażenia, został uśpiony. Policjanci ustalili świadków zdarzenia i podjęli czynności mające na celu ustalenie kierowcy. Jak się okazało na leżące na jezdni w Hadykówce zwierzę, najechał jeszcze kierowca audi. W wyniku tego zdarzenia uszkodził swój pojazd. Mężczyzna nie odniósł obrażeń.

Z informacji przekazanych przez właścicielkę zwierząt wynika, że pozostałe konie same wróciły do stadniny.

Wczoraj, około godz. 20, do kolbuszowskiej jednostki zgłosił się 19-latek. Mieszkaniec powiatu kolbuszowskiego przyznał, że to on kierował samochodem i zderzył się ze zwierzętami w Hadykówce. Mężczyzna wyjaśnił, że w seata, którym kierował, uderzył koń, a on wystraszył się i odjechał z miejsca zdarzenia. 19-latek poinformował również, że kiedy dowiedział się, że funkcjonariusze szukają kierowcy, który uczestniczył w zderzeniu ze zwierzętami w Hadykówce, postanowił sam zgłosić się na Policję.

W chwili obecnej w tej sprawie prowadzone są czynności wyjaśniające. Funkcjonariusze ustalają m.in. czy właściciele koni dopełnili obowiązku właściwego zabezpieczenia zwierząt.

Z odpowiedzialnością za wykroczenie musi liczyć się kierowca seata, który odjechał z miejsca zdarzenia i nie udzielił pomocy rannym zwierzętom.

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj
Captcha verification failed!
Ocena użytkownika captcha nie powiodła się. proszę skontaktuj się z nami!