Polsat News podał nieoficjalnie, że w Rzeszowie zmarła druga osoba zakażona bakterią legionella. Pierwszy przypadek śmiertelny odnotowano wczoraj.
Pierwsza zmarła osoba leczona była onkologicznie, a powodem ciężkiego przebiegu choroby w jej organizmie miała być znacząco osłabiona odporność.
Sanepid potwierdził 51 przypadków zakażenia bakterią Legionella pneumophila.
Według mediów, zmarła osoba to mieszkaniec Ropczyc.
Trwają badania, które niebawem wskażą czy w wodzie w Rzeszowie faktycznie występuje bakteria legionella. Miasto postanowiło jednak podjąć działania prewencyjne: na sobotę i niedzielę 26 i 27 sierpnia zaplanowano dezynfekcję sieci wodociągowej. To standardowa, nieszkodliwa dla zdrowia procedura. W wodzie może być jedynie wyczuwalna większa ilość chloru.
W związku z zachorowaniami na legionellozę w rzeszowskich i podkarpackich szpitalach, władze Rzeszowa postanowiły powołać sztab kryzysowy. Spotkania zwoływane są codziennie, a ich celem jest podjęcie działań prewencyjnych w przypadku, gdyby trwające badania wykazały obecność bakterii legionella w miejskiej sieci wodociągowej.
Na tę chwilę nie ma żadnych informacji sugerujących, że to właśnie miejskie wodociągi są źródłem zakażeń. Miasto postanowiło jednak na wszelki wypadek przeprowadzić dezynfekcję sieci. W sobotę 26 sierpnia Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji zwiększy dawkę chloru, jaka występuje w wodzie. Dzień później, w niedzielę 27 sierpnia nastąpi płukanie. Dotyczy to zarówno miasta, jak i okolicznych gmin, które pobierają wodę z rzeszowskiej sieci.