Strona główna RZESZÓW Rzeszów: Rzeszowski Harley-Davidson w Nowym Yorku?

Rzeszów: Rzeszowski Harley-Davidson w Nowym Yorku?

0
Reklama

Miejscowe wiatry dziejowe zawiały go do nowego salonu Harley-Davidson w Rzeszowie. Tam właśnie spotkał wizjonera oraz szefa budującej piękne custom’owe motocykle firmy Game Over Cycles, Stanisława Myszkowskiego.
Motocykle GOC wielokrotnie zdobywały nagrody na wystawach w kraju i za granicą, dlatego też nie dziwi fakt, iż Bobbi widząc wystawione w salonie wspaniałe arcydzieła sztuki motocyklowej, pełen podziwu zaproponował: „A może zrobilibyście motocykl dla mnie? A właściwie dla mojej żony…
Coś na bazie jednego z mniejszych modeli Harleya. W myśl amerykańskiej zasady: Happy wife – happy life…” Mimo humorystycznego wydźwięku pomysł przypadł do gustu szefowi GOC, jednak jedno pytanie wciąż pozostało bez odpowiedzi, a mianowicie, jakiż to temat przewodni wybrać do budowy nowego rasowego wierzchowca. Jednak od słowa do słowa, w niedługim czasie zrodziła się intrygująca idea. Skoro zleceniodawca mieszka w Nowym Jorku i jednocześnie pochodzi z okolic Rzeszowa, dlaczegóżby nie stworzyć hybrydowego motywu ukazującego dwa niejako siostrzane w tym kontekście miasta, Nowy Jork oraz Rzeszów.
Łatwo powiedzieć! Temat okazał się nie lada wyzwaniem, a zagwostka jak ugryźć tą kwestię przysporzyła Stanisławowi kilku bezsennych nocy, jednakże podjął tą nielekką jakby nie patrzeć rękawicę i proces twórczy ruszył z przysłowiowego kopyta. Pomysł podchwycił również kanał Discovery i w świetle kamer i reflektorów rozpoczęło się nie lada przedsięwzięcie. Wyzwanie na miarę światowej czołówki w dziedzinie budowy czadowych motocykli, zwłaszcza, iż za cel postawiono sobie nie tylko dorównać najlepszym, lecz wręcz pozostawić ich w cieniu.
Jako bazę wybrano model Street Bob. Rozebrano go oczywiście w drobny mak, aby złożyć maszynę na nowo w mocno wyewoluowanej formie nieprzypominającej bynajmniej seryjnego oryginału. Ewolucja oczywiście oznacza zmianę w coś lepszego i piękniejszego, a w tym przypadku oznacza przepoczwarzenie się larwy w fantastycznego motyla. Rzeszowska siedziba Game Over Cycles, będąc zresztą największym salonem Harley-Davidson w Europie Środkowej była idealnym miejscem dla przeprowadzenia tej bajecznej metamorfozy. Wszystkie modyfikowane lub też specjalnie zaprojektowane części wykonane zostały w Polsce, nie pozostawiając zbyt wiele fabrycznych podzespołów.
I tego to właśnie stalowego rumaka krwi mieszanej, czyli polsko-amerykańskiej będzie można zobaczyć na własne oczy już 9-go maja w nowojorskim salonie Harley-Davidson NYC znajdującym się na 42-11 Northern Blvd. w Long Island City. Premiera odbędzie się o godzinie 18-tej, a wstęp jest darmowy. Wydarzenie to uświetnią znamienici goście ze świata motocykli, polityki, mediów oraz sztuki. Dodatkowymi atrakcjami będą pokazy mody oraz premiera książki podróżniczej „Motorem z humorem – Kogut Tasmański” autorstwa niżej podpisanego Grzegorza Koguta.
Grzegorz Kogut
www.motokogut.com
ź: www.tygodnikplus.com

Reklama