Strona główna WIADOMOŚCI Runjaić po meczu ze Stalą: stadion nie zasłużył na tę porażkę

Runjaić po meczu ze Stalą: stadion nie zasłużył na tę porażkę

0
Reklama

Legia Warszawa przegrała 1:3 ze Stalą Mielec w domowym meczu 13. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy. Jedynego gola dla Legii strzelił w samej końcówce spotkania Blaz Kramer. 

Przez długi czas mecze domowe były w naszym wykonaniu bardzo dobre, ale teraz zanotowaliśmy drugą porażkę z rzędu. Jestem wściekły i zły. Nie wykorzystaliśmy wielu sytuacji, a sami straciliśmy bardzo łatwe bramki. Zainwestowaliśmy dużo w to spotkanie, a nie przyniosło to żadnych rezultatów. Nie ma żadnych wymówek. Tak wygląda sport. Jedna strona traci, druga zyskuje. Ten mecz zakończył się dla nas fatalnie. Uprzedzając pytania – nie ma prostej diagnozy tego, co się wydarzyło. Nie poddajemy się i nie spuszczamy głów. Będziemy o tym rozmawiać. Mogę powiedzieć, co możemy zrobić, aby z tego wyjść. Musimy być bardziej skoncentrowani, pracować jeszcze mocniej i wejść na poziom, który przecież już pokazywaliśmy. Musimy mniej mówić, a więcej robić. Potrzebujemy bycia ze sobą razem. Każdy z nas musi zrobić krok naprzód. Mówię to o wszystkich – o piłkarzach, o sztabie i o sobie również. Kolejne spotkanie będzie o dla nas tym z kategorii „o wszystko”. W takich sytuacjach czasem trzeba zwolnić, wziąć głęboki oddech. Muszę myśleć konstruktywnie. Jestem świadomy tego, co się dzieje. Zawodnicy są zdołowani tą sytuacją. Strzelaliśmy więcej, biegaliśmy więcej, a to nic nie udało. Proszę nie zwalać tego na piłkarzy. Ja jestem temu winien, ja lubię grać pod presją i wezmę to na siebie. 

Reklama

– Tomas Pekhart jest naszym napastnikiem numer jeden w tym systemie. Był niezdolny do gry w Mostarze. Moim zdaniem Blaz nie zagrał świetnego meczu ze Zrinjskim, ale zdobył bardzo ważną bramkę. To była moja decyzja. Ja jestem bardzo zadowolony z Tomasa. To świetny zawodnik, który wiele nam daje. Stal w pierwszej połowie nie stworzyła innej sytuacji niż ta bramkowa. U nas brakowało konsekwencji. Na piłkę nożną trzeba patrzeć kompleksowo, nie przez pryzmat jednego gracza. Uważam, że nasze ustawienie działało. Niestety, my nie byliśmy w stanie strzelić gola, a rywalom się udało. 

– Przede wszystkim rozumiem reakcje i rozczarowanie kibiców. Dopuszczam, że to była jedyna możliwa reakcja. Cały stadion nie zasłużył na tę porażkę. Kibice znają się na piłce, ja jestem im wdzięczny za to, co nam dają. Nie zamierzam zmieniać kierunku prowadzenia drużyny. Zespół potrzebuje wsparcia i zaufania ludzi dookoła. Jestem nikim bez drużyny, a drużyna beze mnie jest słabsza. Legia jest też nikim bez kibiców. Musimy wszystko przeanalizować i wrócić na właściwe tory. 

– Zdecydowaliśmy na początku sezonu, że Dominik Hładun będzie bramkarzem numer dwa. Chcemy, aby Dominik dostał swoją szansę w meczach pucharowych. Kacper Tobiasz to bardzo utalentowany bramkarz. On cały czas rośnie jako profesjonalny zawodnik. My zachowujemy spokój, pracujemy dalej i zobaczymy, jakie będą efekty. 

– To zły moment, aby oceniać pojedynczo zawodników. Muszę obejrzeć ten mecz jeszcze raz. W pierwszej połowie grał solidnie, tak jak cała drużyna. W drugiej miał wiele prób, może w pewnych momentach powinien częściej decydować się na dośrodkowanie. 

– Ogólne statystyki są dobre, ale nie ma to odzwierciedlenia w wyniku. O złej tendencji moglibyśmy mówić wtedy, gdyby każda statystyka wyglądała u nas gorzej. Nie można w jednoznaczny sposób o tym powiedzieć. Zawodnicy potrzebują wiary i wsparcia. Jestem profesjonalistą, pracuję w tym biznesie od dawna. Wiele czasu spędziłem na tym, aby pojąć rozumienie piłki nożnej. 

Blaz Kramer:

– Jesteśmy bardzo rozczarowani, nie ma słów, by to wyrazić. Musimy się z tym zmierzyć i iść naprzód. Przed nami bardzo ważny mecz w Pucharze Polski. Każdy mecz jest teraz jak finał. 

– Straciliśmy trzy gole po kontratakach. To nie moja rola, by kogoś oceniać. Nie mam słów, by wyjaśnić nasz występ. 

– Musimy pogratulować Mateuszowi Kochalskiemu, zagrał świetne spotkanie, w kilku sytuacjach uratował swoją drużynę. 

PGE FKS STAL MIELEC: 1. Mateusz Kochalski – 6. Leandro, 21. Mateusz Matras, 3. Bert Esselink, 23. Krystian Getinger, 16. Mathhew Guillaumier, 19. Michał Trąbka (90+2′ 14. Rafa Santos), 27. Alvis Jaunzems, 11. Krzysztof Wołkowicz (76′ 8. Koki Hinokio), 10. Maciej Domański, 17. Ilya Shkurin (90′ 42. Kai Meriluoto).
Rezerwowi: 13. Konrad Jałocha – 7. Łukasz Gerstenstein, 29. Jakub Rozwadowski, 5. Marco Ehmann, 25. Łukasz Wolsztyński.
Trener: Kamil Kiereś

LEGIA WARSZAWA: 1. Kacper Tobiasz – 55. Artur Jędrzejczyk, 3. Steve Kapuadi (46′ 4. Marco Burch), 5. Yuri Ribeiro, 17. Gil Dias, 99. Bartosz Slisz (74′ 86. Igor Strzałek), 22. Juergen Elitim, 33. Patryk Kun (46′ 13. Paweł Wszołek), 27. Josue, 7. Tomas Pekhart (66′ 9. Blaz Kramer), 20. Ernest Muci (66′ 28. Marc Gual).
Rezerwowi: 30. Dominik Hładun – 12. Radovan Pankov, 21. Jurgen Celhaka, 39. Maciej Rosołek.
Trener: Kosta Runjaic

Mimo, iż  w pierwszej części spotkania to zespół Legii utrzymywał się dłużej przy piłce, to jednak drużyna prowadzona przez trenera Kamila Kieresia objęła prowadzenie w meczu. W 38 minucie spotkania zawodnicy naszej drużyny wykorzystali błąd obrońców Legii Warszawa i na listę strzelców wpisał się Ilya Shkurin. Asystę przy bramce naszego napastnika zaliczył Michał Trąbka. Pierwsza cześć spotkania zakończyła się prowadzeniem biało-niebieskich.

W 49 minucie fantastyczną interwencją popisał się bramkarz PGE FKS Stali Mielec – Mateusz Kochalski, a z kontratakiem wyszedł Ilya Shkurin, który podał piłkę do wychodzącego prawą stroną Krzysztofa Wołlkowicza. Pomocnik naszego zespołu strzałem lewą nogą pokonał Kacpra Tobiasza i na tablicy widniał wynik 0:2. W 52 minucie meczu na bramkę Stali uderzał Muci, lecz Kochalski zdołał skierować piłkę na rzut rożny. W 61 minucie spotkania swoją drugą bramkę w tym spotkaniu mógł zdobyć Krzysztof Wołkowicz, lecz jego strzał okazał się minimalnie niecelny. W 73 minucie meczu kolejny raz fantastyczną interwencją popisał się Mateusz Kochalski ratując zespół przed stratą bramki. W 82 minucie spotkania bramkę dla PGE FKS Stali Mielec zdobył Koki Hinokio, a asystę zapisał na swoim koncie Ilya Shkurin. 7 minut później bramkę dla Legii Warszawa zdobył Blaz Kramer. Spotkanie zakończyło się wynikiem 1:3.

Reklama
Poprzedni artykułGroźny wypadek na autostradzie A4
Następny artykułPorażka Resovii z Arką Gdynia

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj
Captcha verification failed!
Ocena użytkownika captcha nie powiodła się. proszę skontaktuj się z nami!