Kilka tygodni temu w jarosławskiej Komendzie Powiatowej Policji miała miejsce wyjątkowa uroczystość, w trakcie której doszło do przekazania jednostce trzech nowych radiowozów. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że jeden z nowych wozów policyjnych, tuż po przyjeździe do Jarosławia, został oddelegowany do pracy na granicy polsko-białoruskiej. Jarosławska komenda chcąc jednak „pochwalić” się oficjelom nowym wozem, pożyczyła taki sam od sąsiedniej komendy.
Podczas zamiany miało też dojść do przekręcenia pożyczonemu radiowozowi tablic rejestracyjnych z pojazdu, który trafił na granicę.
Portal tvn24.pl podał, że do podmienionego radiowozu przykręcono tablice rejestracyjne z innego samochodu z jarosławskiej komendy powiatowej – hyundaia.
Jarosławska policja potwierdziła mediom, że doszło do pożyczenia wozu. Biuro Wewnętrzne Policji ustala czy doszło do przestępstwa. Sprawę skomentowała nam rzecznik Komendanta Wojewódzkiego Policji podinsp. Marta Tabasz-Rygiel:
„Komendant Wojewódzki Policji w Rzeszowie, zdecydował o wszczęciu postępowania wewnętrznego, które pozwoli wyjaśnić okoliczności tej sprawy i ustalić ewentualną odpowiedzialność konkretnych osób. Wdrożono również czynności wyjaśniające, by sprawdzić, czy doszło do popełnienia wykroczenia w ruchu drogowym. Te postępowania są w toku”.