Niemal 6 tysięcy kibiców na trybunach mieleckiego stadionu oglądało w sobotni wieczór pojedynek Stali z Legią Warszawa. Biało-niebiescy zagrali bardzo ambitnie i zwyciężyli obecnych Mistrzów Polski po raz drugi w tym sezonie.
Mielczanie odważnie weszli w mecz co dało szybko efekt. W 5 minucie z rzutu rożnego mocno piłkę wrzucił Krystian Getinger. Dochodząca futbolówka nieoczekiwanie minęła skaczących do niej zawodników i wpadła bezpośrednio do bramki.
Nikt po drodze nie dotknął‼️ @krystianget trafia prosto z rzutu rożnego, @FksStalMielec triumfuje!#STMLEG 2:1 pic.twitter.com/110qRe0GPr
— PKO BP Ekstraklasa (@_Ekstraklasa_) April 30, 2022
Dwie minuty później Richard Strebinger pomylił się przy wyprowadzeniu piłki i przed szansą stanął Tomasiewicz, jednak szybko wracający legioniści uniemożliwili mu zdobycie bramki. Legia odpowiedziała sytuacją Rafaela Lopesa, który wyszedł do prostopadłego podania, minął Rafała Strączka i z ostrego kąta trafił w słupek. Ewentualny gol nie byłby jednak uznany, ponieważ napastnik był na pozycji spalonej. W 31. minucie legioniści doprowadzili do wyrównania. Rosołek ruszył lewym skrzydłem i mocno dośrodkował w kierunku pola karnego, gdzie akcję zamknął Paweł Wszołek. Trzy minuty później gospodarze odzyskali prowadzenie za sprawą kolejnego rzutu rożnego. Maciej Domański dośrodkował na krótki słupek, do piłki najwyżej wyskoczył Arkadiusz Kasperkiewicz i głową skierował ją do bramki. W 38. minucie bramkarz Legii znów pomylił się przy wybiciu piłki. Przed szansą stanął Maksymilian Sitek, ale Strebinger naprawił swój błąd i obronił strzał z kilku metrów.
Po przerwie Legia próbowała przejąć inicjatywę, ale niewiele z tego wynikało. Stal broniła się mądrze i wyczekiwała swej szansy na podwyższenie prowadzenia. W 56. minucie Maksymilian Sitek zmylił Joela Abu Hannę i podał pod nogi Grzegorza Tomasiewicza. Ten uderzył nieczysto, z czym poradził sobie Richard Strebinger. W odpowiedzi Paweł Wszołek zagrał do Rafaela Lopesa, ale ten również źle ułożył stopę i piłka przeleciała obok słupka. W 69. minucie legioniści zaatakowali pressingiem i znaleźli się w posiadaniu piłki przed polem karnym Stali. Akcję płaskim strzałem zakończył Tomas Pekhart, ale Strączek dobrze spisał się w bramce. W 74. minucie czeski napastnik pokonał golkipera gospodarzy w pojedynku jeden na jednego, ale król strzelców Ekstraklasy z poprzedniego sezonu był na pozycji spalonej i bramka nie została uznana.
Stal Mielec – Legia Warszawa 2:1 (2:1)
Gole: Getinger (5’), Kasperkiewicz (34’) – Wszołek (31’)
Żółte kartki: Kasperkiewicz (59’), Steczyk (90’ +2’) – Rosołek (27’), Slisz (45’ +1’), Verbić (70’)
Stal Mielec: Strączek – Czorbadziński, Matras, Flis – Żyro, Kasperkiewicz, Domański, Getinger – Sitek (Kłos 77’), Zawada (Steczyk 68’), Tomasiewicz (Urbańczyk 83’)
Rezerwowi: Budziński, Granlund, Kłos, Maj, Primel, Steczyk, Urbańczyk, Wawszczyk, Wrzesiński
Legia Warszawa: Strebinger – Johansson (Verbić 63’), Kharatin, Jędrzejczyk, Abu Hanna (Grudziński 87’) – Slisz (Kapustka 46’), Sokołowski (Muci 74’) – Wszołek, Josue, Rosołek (Pekhart 63’) – Lopes
Rezerwowi: Kikolski, Pekhart, Celhaka, Muci, Grudziński, Włodarczyk, Kapustka, Verbić, Strzałek
Zachęcamy do obejrzenia naszej galerii zdjęć:
Wypowiedzi pomeczowe: