Wczoraj w Sanoku na placu harcerskim lewicowe ugrupowania zorganizowały pikietę w ramach akcji “Czarny Wtorek”. Miała ona na celu zbiórkę podpisów pod projektem ustawy komitetu inicjatywy ustawodawczej “Ratujmy kobiety”.
“Ratujmy Kobiety” to projekt związany z partią Razem. Głównym fragmentem tej inicjatywy jest artykuł 12, dotyczący legalizacji w Polsce aborcji na życzenie do 12. tygodnia ciąży. Ponadto tzw. edukacja seksualna już sześcioletnich dzieci, finansowanie postępowych organizacji z budżetu oraz cenzurowanie środowisk mówiących o dzieciobójstwie.
Kontynuacja zeszłorocznych czarnych protestów
Niezadowolenie z obecnej sytuacji i chęć poparcia projektu ustawy przyszło wyrazić kilkadziesiąt osób. Organizatorzy zbiórki “Ratujmy Kobiety” we wtorkowy wieczór zebrali zaledwie 50 podpisów.
Kontra obrońców życia
Wolontariusze fundacji Pro – Prawo do życia oraz mieszkańcy Sanoka zorganizowali kontrę. Po drugiej stronie ulicy odbyła się pikieta antyaborcyjna. Brało w niej udział około 30 osób. Jak mówią na transparentach ukazali prawdę o aborcji. Drastyczne zdjęcia bardzo oburzyły zwolenników aborcji. “Dla mnie to śmieszne że są oburzeni tym co popierają. Doskonale odsłania to ich hipokryzję i zakłamanie na temat aborcji. Znów pokazanie prawdy bardziej przykuje ich uwagę na drastyczność tych zdjęć. Wolą się tym zasłaniać niż stwierdzić że aborcja to zabijanie niewinnych.” – komentował jeden z współorganizatorów pikiety.
Pro-liferzy przekonują że prawdę o aborcji będą starali się przekazywać zawsze przy takich okazjach.