Wczoraj na terenie powiatu leskiego doszło do dwóch zdarzeń, w których udział brali nietrzeźwi kierowcy. W Uhercach Mineralnych pijany kierowca audi Q7 wyjeżdżając ze sklepowego parkingu wjechał w prawidłowo jadącą hondę jazz, którym podróżowała kobieta z dzieckiem. W Terce zatrzymany został kierowca mitsubishi ASX, którą jechał mając w organizmie ponad 2,2 promila alkoholu.
Do pierwszego zdarzenia doszło około godziny 8 rano w Uhercach Mineralnych. W hondę jazz, którą jechała kobieta z 6-letnim dzieckiem, wjechał wyjeżdżający spod sklepu pojazd. Audi Q7 kierował 40-latek, który twierdził, że nie zauważył jadącego drogą samochodu, bo oślepiło go słońce. Podczas kontroli trzeźwości przeprowadzonej przez funkcjonariuszy ruchu drogowego okazało się, że sprawca kolizji ma w organizmie ponad 1,3 promila alkoholu.
Tuż po godzinie 13 dzielnicowi z Polańczyka, jadąc przez miejscowość Terka, zauważyli jadący z naprzeciwka samochód mitsubishi ASX, którego kierowca na widok radiowozu zjechał na pobocze i zatrzymał pojazd. Policjanci w kierującym rozpoznali znanego sobie mieszkańca Terki, o którym wiedzieli, że ma zatrzymane prawo jazdy. Gdy podjęli interwencję wobec 50-latka, poczuli od niego woń alkoholu. Okazało się, że w organizmie ma on ponad 2,2 promila alkoholu.
Obydwaj kierowcy za swoje czyny odpowiedzą przed sądem. Przypominamy, że kto prowadzi pojazd w stanie nietrzeźwości, popełnia przestępstwo, za które grozi kara pozbawienia wolności do lat 3.