Od dzisiaj w życie wchodzą przepisy pozwalające na budowę blisko domostw ferm hodowlanych oraz spalarni śmieci. To uciążliwe dla mieszkańców i dla środowiska.
Niebezpieczne i uciążliwe inwestycje będą mogły powstawać zaledwie 100 m od budynków mieszkalnych. Dotychczas sąsiedzi nowo powstającej inwestycji mogli wyrazić sprzeciw wobec budowy. Dziś wystarczy, że właściciel fermy czy spalarni przesunie inwestycję na 101 m od domostwa by zyskać pozwolenie.
Ekolodzy już biją na alarm, ponieważ tak bliskie sąsiedztwo ferm z milionami kur, świń, czy bydła stwarzać będzie nie tylko smród, ale też zagrożenie biologiczne. Nie od dziś wiadomo, że w takich fermach zwierzęta padają, a nad ich odchodami latają muchy. Jak podaje dziennik „Rzeczpospolita”: Ludzie skarżą się na gryzący amoniak w powietrzu. Muchy, które oblepiają tak okna, że nic przez nie nie widać. Koszmarny smród. Stada gryzoni. Gnojowicę, która trafi do gruntu. Ekolodzy zapowiadają, że będą walczyć dalej.