Strona główna HISTORIA O Halloween słów kilka

O Halloween słów kilka

0
Reklama

Musimy sobie uświadomić, że Halloween wcale nie jest amerykańskim niewinnym świeckim świętem, które jest jedynie zabawą i nie niesie ze sobą żadnego przekazu metafizycznego. Jest to jedynie uwspółcześniona wersja starożytnego celtyckiego święta ku czci bóstwa śmierci i ciemności Samhain. Przybyło do Ameryki w połowie XIX wieku wraz z imigrantami z Irlandii.


Zyskujące na popularności Halloween przypada na 31. października – ostatni dzień w kalendarzu druidów, kiedy to kończył się okres wegetacyjny, następował schyłek cyklu płodności i przygotowywano się na nadejście zimy. Celtowie wierzyli, że właśnie tego dnia światy żywych i umarłych najmocniej się przenikały, ponieważ bóstwo ( demon ) śmierci i ciemności Samhain pozwalał umarłym wówczas wyjść między żyjących. Był to czas ostatecznych rozrachunków między żywymi i umarłymi, opiekuńczymi duchami domostw a nieczystymi siłami, które przed zimowym mrozem miały chować się wśród ludzi. Był to także dzień pożegnania duchów osób umarłych oraz rozrachunku dobra ze złem. Tego też dnia Celtowie zbierali się przy ogniskach, by złożyć ofiarę bóstwu śmierci Samhainowi, duchom pozostawiano pożywienie, odprawiano magiczne rytuały, mające skłonić duchy do odejścia w zaświaty, by nie gnębiły żyjących. Na takie obrzędy Celtowie zawsze przychodzili przebrani z całą rodziną i rzepą, do której wkładano zapaloną świecę. Taka „latarnia” miała chronić przed wędrującymi duchami. Dzięki przebraniu złe duchy miały nie rozpoznawać ludzi i przez to nie czynić im krzywdy. Światło w wydrążonych rzepach miało odstraszać złe moce.
Jak już jesteśmy przy warzywnych lampionach, to warto powiedzieć kilka słów o dyniowej latarni. Otóż w starożytności wydrążona i podświetlona dynia umieszczona przed domem oznaczała, że jego mieszkańcy czczą szatana i przez to należą im się względy i opieka demonów. Współcześnie taka dynia jest symbolem dusz potępionych. A skąd wziął się zwyczaj zbierania słodyczy przez dzieci? Wywodzi się od obrzędów druidów, którzy byli magami, lekarzami i kapłanami starożytnego kultu natury. Ci też druidzi chodzili od zamku do zamku, żądając poczęstunku. Nie mieli jednak na myśli pokarmu dla ciała tylko dla duszy w postaci młodej dziewczyny, która potem miała być spalona na stosie w ofierze dla szatana. Gdy mieszkańcy wydawali dziewczynę, to oni w podzięce zapalali świecę z ludzkiego tłuszczu i wkładali ją do wydrążonej głowy, co miało ich chronić przed śmiercią ze strony demonów. Natomiast drzwi domów, od których nie uzyskali żądanej ofiary, znaczyli krwią, by szatan i demony mogły w ciągu najbliższej nocy kogoś zabić, co też podobno się zdarzało.

Reklama


Nie można przemilczeć, że Halloween jest także najważniejszym świętem w kalendarzu satanistycznym. Jak możemy przeczytać w gazecie USA Today. Halloween „jest dla świata przestępczego świętem religijnym, podczas którego sataniści składają ofiary, a czarownice oddają się czarom i zaklęciom lub organizują uczty dla umarłych.” Waszyngtoński wróżbita Bryan Jordan powiedział: „( chrześcijanie ) nie uświadamiają sobie, że obchodzą z nami nasze święto (…) Cieszymy się z tego.” Była satanistka Deborah Lipsky w wywiadzie dla National Catholic Register wyznała, że Halloween jest wielkim świętem czcicieli szatana, podczas którego wzywa się demony oraz potępieńców, a ludźmi szargają ogromne namiętności. Halloween według jej słów polega na drwinach z Boga, Jego świętych i Kościoła. Nawet niewinny strój dzieci przebranych za aniołki, chodzące od domu do domu i zbierające słodycze, w gruncie rzeczy naraża je na poważne działanie demoniczne. Z całością jej świadectwa można zapoznać się tutaj. Współcześnie druidzi tego dnia przeprowadzają diaboliczne obrzędy, podczas których dokonuje się rytualnego mordu zwierząt a nawet ludzi. Do celtyckich zwyczajów związanych także z okresem halloween należało także składanie ofiar z dorosłych i dzieci, które wrzucano do wielkich ognisk, wokół których tańczyli wyznawcy kultu demonów.
1. listopada przypadał celtycki nowy rok. Wówczas składano ofiary z koni lub ludzi. Przeważnie byli to mężczyźni paleni żywcem jako ofiara dla Samhain’a. Dawniej druidzi w sposobie konania ofiar dopatrywali się znaków na przyszłość. Był to wyjątkowo ohydny rodzaj wróżbiarstwa.
Anton La Vey, autor Biblii szatana, mawiał, że „Halloween jest najważniejszym dniem w roku Kościoła szatana.” Samo zaś Halloween, jego tradycje i praktyki to nic innego jak odprawianie czarów i sprowadza się do powtarzania pogańskiego rytuału druidzkich satanistycznych kapłanów. Mało kto zdaje sobie sprawę, ale w tym samym czasie, kiedy niczego nie świadoma większość zwyczajnie się przebiera za rozmaite straszydła i inne gorgony, dobrze się przy tym bawiąc, gdzieś w miejscach ukrytych przed wzrokiem ludzi odprawiają się te wszystkie potworne, krwawe, satanistyczne rytuały opisane powyżej. Ludzie obchodzący Halloween nie zdają sobie nawet sprawy, że obchodzą dokładnie to samo święto co sataniści w dokładnie tym samym czasie. I chyba to jest największy dramat tego dnia…
Teraz Drogi Czytelniku, skoro już wiesz, jaki tak naprawdę rodowód ma halloween, przyznaj uczciwie, czy poniższy wierszyk wciąż wydaje Ci się niewinny:
„Duchy, zjawy i upiory,
Diabły, strzygi, inne zmory,
Dzisiaj ze swych grobów wstają
i do Twoich drzwi pukają,
Jeśli nie chcesz ich się bać,
Musisz im cukierka dać.”
Czy może raczej mrozi Ci krew w żyłach?
Za: Parezja

Reklama