Co kierowało młodym mężczyzną, kiedy tuż przed godziną 6 rano w sobotę, prawdopodobnie będąc wśród grupy znajomych nagle wdrapał się na słup energetyczny w okolicy ogródków działkowych w Nisku? Czy był to tylko nieszczęśliwy wypadek powodowany brawurą? Podobne pytania od kilku dni nurtują w umysłach mieszkańców Niska i okolic. Choć nic już nie odmieni tej tragedii, policja pod nadzorem prokuratury wyjaśnia szczegóły tamtej dramatycznej chwili. Może tak głośna i bolesna wiadomość przynajmniej niektórym młodym ludziom otworzy oczy na kwestię poszanowania życia swojego i innych.
Po zgłoszeniu wypadku natychmiast na miejsce zdarzenia udały się odpowiednie służby: patrol policji, karetka oraz staż pożarna, które miały za zadanie zweryfikować, czy nie pozostają tam inne osoby wymagające pomocy. Niestety życia mężczyzny nie dało się już uratować.