Świeżo wyremontowana fontanna na Rynku w Mielcu została zamknięta. Badania wody wykazały, że znajdują się w niej bakterie pochodzenia kałowego.
Od marca br. trwały prace polegające na przebudowie konstrukcji, wymianie automatyki i elektryki fontanny. Wszystko to pochłonęło milion zł. z budżetu miasta. Mielczanie nie nacieszyli się jednak nią długo.
Już wcześniej pojawiały się sygnały, że woda w fontannie jest niewłaściwie użytkowana, m.in. posłużyła trzem mężczyznom jako prysznic. Teraz ktoś potraktował to miejsce jak toaletę.
Odpowiedzialny za funkcjonowanie fontanny Referat Ochrony Środowiska i Gospodarki Odpadami Komunalnymi poinformował, że podjęto czynności zmierzające do poprawy jakości wody. Zwiększono dawkę chloru, która ma zniszczyć bakterię. W piątek pierwsza próbka potwierdziła skuteczność tego działania, jednak urzędnicy zanim uruchomią fontannę na nowo czekają na wyniki drugiego badania.
Podjęte działania wynikają z troski o zdrowie mieszkańców, ponieważ połączenie amoniaku pochodzącego z moczu z wodą chlorowaną wywołać może poważne choroby m.in. układu oddechowego.