W rozegranym dziś meczu PKO Ekstraklasy Stal Mielec zremisowała z Cracovią Kraków 0:0. Pod stadionem pojawili się zgodnie z zapowiedzią mieleccy kibice, chcący wesprzeć znajdujący się w trudnej sytuacji zespół.
Fani biało-niebieskich w swojej relacji w mediach społecznościowych opisują interwencje policji, które doprowadziły do opuszczenia przez nich miejsca zgromadzenia:
Od tygodnia trwa w naszych szeregach mobilizacja związana z akcją dopingu.
Na godzinę przed meczem okolice stadionu oraz pół miasta przypominają oblężoną twierdzę, przez mielecką i rzeszowską prewencje. Legitymowane są nawet przypadkowe osoby przechodzące w okolicach stadionu – parodia w najczystszym wydaniu. Po wielu trudnościach na miejscu zbiórki docieramy pod stadion, gdzie zapada decyzja komendanta, iż nie zostaniemy wpuszczeni w docelowe miejsce dopingu. Nie pomogły argumenty, że teren na którym miał być prowadzony doping jest miejscem publicznym i w żaden sposób nie jest to strefa, na którą zwykły obywatel nie ma prawa wejścia. W takim przypadku prowadzimy doping z miejsca, w którym zostaliśmy zatrzymani. Widać rosnące ciśnienie i w 19 minucie meczu pojawiają się zmasowane patrole prewencji, które rozpoczynają interwencję, przerywając nasz doping. Powodu takiego zachowania nie znamy. Odpalamy pirotechnikę i po krótkich ganiankach opuszczamy miejsce.
Kibice z Mielca apelują do całego środowiska o działanie:
Czas najwyższy przerwać ten chory proceder. Jeśli dożyliśmy czasów, w którym komendant ogranicza swobodę przemieszczania się, to oznacza, że w tym kraju dzieją się naprawdę złe rzeczy. Jako wspólnota kibicowska musimy podejmować zdecydowane ruchy i walczyć z patologią. W innym przypadku sytuacja będzie się stopniowo pogarszać, czego powoli zaczynamy być świadkami.
Dziękujemy Wszystkim obecnym fanatykom Stali.
PIŁKA NOŻNA BEZ POLICJI!