W poniedziałek do Leżajska dotarły pierwsze grupy chasydów, którzy w najbliższych dniach wezmą udział w uroczystościach związanych z 236. rocznicą śmierci cadyka Elimelecha. Co roku do Leżajska na grób cadyka zjeżdża kilka tysięcy chasydów z różnych zakątków świata.
Najwięcej przybywa ich z Izraela, Kanady, USA, ale też europejskich krajów. Chasydzi modlą się w elehu.

Wierzą, że cadyk Elimelech w rocznicę swojej śmierci (zmarł 11 marca 1787 roku) zstępuje z nieba i zabiera do Boga ich prośby o zdrowie, pomyślność dla dzieci, sukcesy w pracy. Zapisują je na karteczkach zwanych kwitełe i składają przy grobie cadyka. Modlitwom towarzyszą tradycyjne tańce i śpiewanie psalmów.





W najbliższych dniach do Leżajsk przyjedzie nawet do 10 tysięcy chasydów z różnych zakątków świata.
Po zakończonych modłach chasydzi spożywają koszerny posiłek, składający się m.in. ze stosownie przyrządzonego mięsa wołowego, ryb, jajek, owoców i warzyw. W modlitwach uczestniczą także kobiety zbierające się w osobnym, specjalnie dla nich wydzielonym pomieszczeniu, znajdującym się także na kirkucie, czyli żydowskim cmentarzu.
Święto rocznicy śmierci cadyka Elimelecha jest ruchome (reguluje to kalendarz żydowski), dlatego przyjazdy chasydzkich pielgrzymów każdego roku przypadają w innych terminach.