Funkcjonariusze z Łańcuta dostali wezwanie do kobiety, u której zauważono objawy udaru mózgu. O pomoc zwrócił się wnuk, który zaniepokoił się stanem zdrowia babci.
W jej stanie zdrowia liczyła się każda sekunda, a wnuk bał się, że karetka nie dojedzie na czas. Pod eskortą policjantów mężczyzna w porę dotarł do szpitala, gdzie została udzielona pomoc kobiecie.
Na numer alarmowy zadzwonił mieszkaniec Łańcuta. Mężczyzna w obawie o życie swojej babci prosił o pomoc przy przeniesieniu jej do samochodu.
Na miejsce udali się funkcjonariusze. Okazało się, że kobieta miała objawy udaru mózgu i potrzebowała pomocy medycznej. Niestety, wszystkie karetki zostały rozdysponowane do innych pacjentów, a dla kobiety liczyła się każda sekunda.
Funkcjonariusze pomogli przenieść kobietę do samochodu, a następnie przy użycie sygnałów pojazdu uprzywilejowanego eskortowali samochód do szpitala.
Funkcjonariusze, wraz z eskortowanym pojazdem dotarli do rzeszowskiego szpitala, gdzie udzielono kobiecie pomocy.