Strona główna RZESZÓW Afera podkarpacka. CBA zatrzymało 7 osób, w tym były zarząd PGE Energia...

Afera podkarpacka. CBA zatrzymało 7 osób, w tym były zarząd PGE Energia Odnawialna

0
Reklama

Funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego zatrzymali w czwartek 7 osób, w tym byłych członków zarządu PGE Energia Odnawialna. Kolejne zatrzymania mają związek z zakupem przez państwo nieczynnej elektrociepłowni w Przeworsku za 22 mln zł, a następnie „praniem pieniędzy” przez spółkę zarejestrowaną w Giblartarze.


Delegatura Centralnego Biura Antykorupcyjnego w Rzeszowie, prowadzi pod nadzorem Śląskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Katowicach śledztwo dotyczące  tzw. afery podkarpackiej. W jednym z wątków śledztwa jest sprawa transakcji zakupu przez państwową  spółkę energetyczną wchodząca w skład Grupy PGE niefunkcjonującej elektrociepłowni na Podkarpaciu. Agenci CBA zatrzymali dziś czworo byłych członków zarządu PGE Energia Odnawialna S.A. w tym b. prezesa. oraz b. dyrektora departamentu PGE Energia Odnawialna S.A., rzeczoznawcę majątkowego oraz prezesa zarządu spółki E. z branży energetycznej.



Do zatrzymań doszło w Poznaniu, pod Bydgoszczą,  w Warszawie i w Szczecinie. Zatrzymani przez CBA zostaną doprowadzeni do prokuratury gdzie usłyszą zarzuty dotyczące m.in. wyrządzenia szkody majątkowej  w wielkich rozmiarach.
Elektrociepłownia była zlokalizowana w budynkach starej „Cukrowni Przeworsk” i miała produkować ekologiczną energię. Jej właścicielem została kilka lat wcześniej prywatna spółka, która kupiła budynki za ok. 2,5 mln zł. W 2010 roku PGE Energia Odnawialna S.A. nabyła przedsiębiorstwo EC Przeworsk za kwotę prawie dziewięć razy większą – 22 mln zł. Ustalenia CBA wskazują, że transakcja nie miała żadnych podstaw ekonomicznych. Nabyty generator prądu był wyeksploatowany i  nie było także możliwości dostarczania ciepła. Miasto  nie było zainteresowane zakupem ciepła z Elektrociepłowni Przeworsk. Od momentu zakupu urządzenia nie były używane, a ich wartość tuż po zakupie była szacowana praktycznie jako wartość złomu.

Reklama

Inny wątek śledztwa:

Po otrzymaniu przez spółkę E. 22 mln zł  prezes wyprowadził z niej około 6 mln zł poprzez pozorne kontrakty. Jak ustalili agenci CBA doszło do transakcji podpartych całkowicie fikcyjnymi fakturami wystawionymi przez spółkę offshore zarejestrowaną na Gibraltarze.  Adres spółki pojawiał się w ujawnionych materiałach dotyczących tzw. „panama papers”, jako adres także wielu innych spółek, które zajmowały się „praniem pieniędzy”. Dyrektor zarządzający spółki, mieszkaniec Dubaju, widnieje w ogólnodostępnych publikacjach dotyczących sprawy „panama papers” i prania brudnych pieniędzy.



Ze zgromadzonych w śledztwie materiałów wynika, że ta spółka z raju podatkowego nie wykonywała żadnych prac ani usług związanych z remontem czy sprzedażą Elektrociepłowni Przeworsk a jednak jej za to zapłacono. Na rachunek gibraltarskiej spółki przekazano blisko 1,4 mln euro. Pieniądze te zostały w krótkim okresie wypłacone częściowo w gotówce, a częściowo trafiły na konta innych zagranicznych  spółek.
W postępowaniu badany był także wątek wydania poświadczających nieprawdę wycen i operatów szacunkowych przedsiębiorstwa EC Przeworsk przez biegłych rzeczoznawców.
Śledztwo jest w toku, kolejne osoby mogą uzyskać status podejrzanego.
źr. CBA

Reklama