Święta za pasem, a zaraz po nich rusza sezon weselny, jesteście ciekawi jak ,,powinny” się rozkładać koszty zorganizowania wesela rozdzielone na narzeczonych ?
Etykieta jasno wskazuję, że Panna Młoda wraz z rodzicami jest odpowiedzialna za:
*zaproszenia
*kamerzystę
*fotografa
* suknię ślubną i jej dodatki
* koszulę Pana Młodego
* uroczystość w kościele oraz przyjęcie ( bez alkoholu i napojów)
Pan Młody wraz z rodzicami odpowiadają zaś za:
* obrączki
* garnitur
* zespół bądź DJ
* ślubny bukiet
* alkohol i napoje
* podróż poślubną czy też zgodnie z przesądem buty Panny Młodej
Etykieta etykietą, tradycja tradycją w obecnych czasach powyższe założenia raczej nie mają miejsca. Większość młodych stara się samemu podołać organizacji ślubu, odkładając na nie długi okres czasu, nie kiedy wręcz zapożyczając się. Nie chcą liczyć na pomoc rodziców, gdyż wszystko ma dwa końce, wsparcie finansowe może być równoznaczne z ingerowaniem w organizację ślubu.
Co Wy o tym wszystkim myślicie? Chcielibyście aby tradycja miała nadal miejsce, czy raczej jesteście za wersją aktualnie panującą?