Strona główna HISTORIA Zdaniem ukraińskiego IPN polscy żołnierze to czekiści

Zdaniem ukraińskiego IPN polscy żołnierze to czekiści

0
Reklama

Tuż przed 11 listopada, na Grobie Nieznanego Żołnierza w Warszawie pojawi się tablica upamiętniająca polskich żołnierzy, którzy zginęli w walkach z UPA. Prezes IPN Ukrainy Wołodymyr Wiatrowycz nazwał ich czekistami!

 

Reklama

Zdaniem szefa ukraińskiego IPN nowe tablice na Grobie Nieznanego Żołnierza w Warszawie na cześć obrońców osiedli polskich Wołynia i Małopolski Południowo-Wschodniej to nic innego jak upamiętnienie czekistów. W jego opinii (…)Wśród tych, którzy zginęli na terenach Polski w walce z ukraińskimi powstańcami, najwięcej było przedstawicieli komunistycznej bezpieki, co nijak ma się z prawdą. Polacy walczący z UPA na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej w przytłaczającej większości byli zwykłymi mieszkańcami tamtych terenów, którzy przeciwstawiając się ukraińskim bandom, walczyli o przetrwanie swoje i swoich bliskich. Wielu z nich pochodziło również z domów o patriotycznych tradycjach, co stawiało ich na przeciwnym biegunie aniżeli internacjonalistycznych komunistów. 

Wiatrowycz swój antypolski i ahistoryczny wpis zakończył słowami: (…)A więc od teraz w Polsce na szczeblu państwowym upamiętniani są czekiści wraz z tymi, którzy mają na rękach krew polskich patriotów.  Na zarzuty szefa ukraińskiego IPN odpowiedział wiceminister Obrony Narodowej Michał Dworczyk –Tablice zostaną umieszczone z inicjatywy ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza. Chodzi konkretnie o żołnierzy, którzy bronili lokalnej polskiej społeczności przed nacjonalistami ukraińskimi z OUN i UPA.
Od kilku tygodni między Polską a Ukrainą zaostrzył się w ostatnim czasie spór o traktowanie wydarzeń historycznych z lat II wojny światowej i okresu powojennego. We wtorek prezydent Andrzej Duda oświadczył, że oczekuje od prezydenta Ukrainy Petra Poroszenki i premiera Wołodymyra Hrojsmana, że ludzie otwarcie głoszący poglądy nacjonalistyczne i antypolskie nie będą zajmowali ważnych miejsc w ukraińskiej polityce.
Źródło: dzieje.pl
Reklama