Strona główna HISTORIA Dubiecko: Geneza królowej kolęd "Bóg się rodzi"

Dubiecko: Geneza królowej kolęd "Bóg się rodzi"

0
Reklama

Któż z nas nie zna kolędy „Bóg się rodzi”? Mało kto jednak zna historię jej powstania. Uważana za królową polskich kolęd, „Pieśń o Narodzeniu Pańskim” powstała w Dubiecku, małej mieścinie położonej nad Sanem, kilkanaście kilometrów od Przemyśla.


Autorem kolędy jest niejaki Franciszek Karpiński, znany i ceniony polski poeta, który z Dubieckiem żadnych konotacji rodzinnych nie miał. Zamieszkawszy w Dobrowodach (dzisiejsza Ukraina) odwiedzał posiadłości Krasickich w Dubiecku. Dlaczego? Może chociażby dlatego, że kilka lat przed nim urodził się tu książę poetów polskich Ignacy Krasicki. Karpiński tekst kolędy „Bóg się rodził” popełnił około 1784 r. właśnie w Dubiecku. Rymy do tekstu „Pieśni o Narodzeniu Pańskim” powstać miały na prośbę Izabeli Lubomirskiej z Czartoryskich, włościanki Zamku w Łańcucie.
Pierwszy raz w druku kolęda ukazała się w 1792 roku, a więc już po rozbiorach. Wtedy też nastąpiło pierwszy raz jej odśpiewanie w kościele farnym w Białymstoku. Co sprawiło, że stuprocentowa polska kolęda stała się tak wyjątkowa? Ano chociażby fakt, iż powstała w czasie zaborów. Jedna ze zwrotek kolędy, mówiąca o błogosławieństwie ojczyzny przez nowonarodzone dziecię, wskazuje na patriotyzm oraz odwołanie do wiary katolickiej wśród narodu polskiego. Cała kolęda napisana została, podobnie jak wiele utworów czasu rozbiorów, ku pokrzepieniu serc. Piękno i tajemnica bożego narodzenia były i nadal są nieogarnionym pięknem i wiarą, z którą wierni Kościoła spotykają się co roku.



Czas świąt Bożego Narodzenia kojarzy się z ciepłem, spokojem i miłością. W czasie zaborów takich spokojnych dni i pokoju było niewiele, dlatego Boże Narodzenie było jednym z nielicznych świąt, które dawały Polakom poczucie miłości i domowego ciepła. Kolędy śpiewane w kościołach oraz zaciszu domowym wspólnie przez całe rodziny napawały radością. Kolęda Karpińskiego łączyła więc zarówno pod względem religijnym, ale też narodowym. Fakt, iż w tekście poruszone zostały zarówno aspekty religijne, związane z wydarzeniami sprzed dwóch tysięcy lat, motywy wiary oraz patriotyczne, daje tekstowi „Pieśni o Narodzeniu Pańskim” szczególnego wymiaru.
Iście polska jest także melodia wykonywania kolędy, która kojarzy się z polonezem. Wielu badaczy twierdzi, iż melodia „Bóg się rodzi” powstała na wzór lokalnej muzyki. Ciężko się z tym zgodzić, ponieważ inne ludowe melodie z okolic Przemyśla i Dobromila są całkiem inne.



O patriotyzmie kolędy można mówić również w aspekcie wzbogacania jej kolejnymi zwrotkami. W czasie zaborów, walk, wojen i okupacji hitlerowskiej śpiewano ją z dodawaniem nowych zwrotek, związanych z sytuacją, a wciąż nawiązujących do Boga i ojczyzny. W stanie wojennym internowani Polacy śpiewali kolędę z kolejną zwrotką: „Pociesz, Jezu, kraj płonący, zasiej w sercach prawdy ziarno, swoją siłę daj walczącym, pobłogosław Solidarność. Więźniom wszystkim daj wytrwałość, pieczę miej nad rodzinami, a Słowo Ciałem się stało i mieszkało między nami”.

 

Reklama
Reklama